Recenzja UGREEN HP202 HiTune Max5 Hybrid ANC – bezprzewodowych słuchawek

Bezprzewodowe słuchawki nauszne to wciąż łakomy kąsek na rynku audio. W dobie królujących bezprzewodowych słuchawek dousznych nie brakuje tych, którzy cenią sobie rozwiązania z pałąkiem. Takiemu też się przyjrzeliśmy. Recenzja UGREEN HP202 HiTune Max5 Hybrid ANC to recenzja, która przeprowadzi Was przez ciekawy model słuchawek, które skierowane są głównie do użytku codziennego. 

Recenzja UGREEN HP202 HiTune Max5 Hybrid ANC

Zazwyczaj na łamach naszego serwisu przyglądamy się przede wszystkim słuchawkom gamingowym. Niemniej jednak dzięki uprzejmości firmy UGREEN w nasze ręce dostał się model HP202, któremu zdecydowanie bliżej jest do zastosowania typu lifestyle aniżeli namiętnego gamingu. Dlatego też, jeżeli w ostatnim czasie rozglądaliście się za bezprzewodowymi słuchawkami nausznymi, bądź też jesteście po prostu ciekawi tego, co oferują i jak wypadają w boju – zapraszamy Was do przeczytania poniższej recenzji.

Specyfikacja techniczna UGREEN HP202 HiTune Max5 Hybrid ANC

Kolor: Czarny

Łączność: Bluetooth 5.0

Głośniki: 40 mm

Waga: 246 g

ANC: Tak, -43dB

Czas pracy: 90 godzin w trybie ANC

Szybkie ładowanie:  Tak, 5 minut ładowania = 9 godzin odtwarzania

System audio: Stereo 2.0

Wbudowany mikrofon: Posiada, przy słuchawce

Odłączany mikrofon: Nie

Złącze: Minijack 3,5 mm – 1 szt. 

Pasmo częstotliwości: 2400MHz – 2483.5MHz

Pasmo przenoszenia: 20Hz-40kHz

Port ładowania: USB-C

Zasięg: do 10 m

Zasilanie: Wbudowany akumulator

Typ baterii: Polimerowy akumulator litowo-jonowy

Pojemność baterii: 600mAh

Ograniczone napięcie ładowania: 5.25V

Kompatybilność: Android, iOS

Materiał nauszników: Skóra ekologiczna

Recenzja UGREEN HP202 HiTune Max5 Hybrid ANC – pudełko i unboxing

Słuchawki zapakowane są w szare pudełko i na całej jego przestrzeni nie ma odstępu od tej reguły. Na pierwszym planie widnieje przedstawienie samego produktu, a w jego centralnej części producent umieścił jeszcze napis modelu. Lewy górny róg to oczywiście logo twórcy, a poniżej nie obyło się bez zawarcia informacji o tym, że słuchawki wyposażone są w LDAC, ANC, a także że maksymalny czas użytkowania na jednym ładowaniu to 90 godzin. Z kolei w prawym górnym rogu otrzymujemy “gwarancję jakości premium”.

Dla dopełnienia wszystkich informacji o samym sprzęcie na start, szczególnie dla tych osób, które widzą takowe pudełko na start – w prawym dolnym rogu otrzymujemy wieść, że headset wyposażony jest w łączność Bluetooth. Z kolei po lewej stronie poza kolejnym napisem z nazwą modelu, dostajemy jeszcze wzmiankę o Hi-Res audio czy tym, że te hybrydowe słuchawki posiadają aktywną redukcję szumów. 

Z prawej strony pudełka natomiast są zawarte uwagi, z kolei po lewej dostrzegamy informacje o recyklingu.

Wiele dzieje się jeszcze na odwrocie, gdzie znaczną część pokrywa bardzo stylowa fotografia ze słuchawkami. Tym razem – w porównaniu do recenzowanej przeze mnie klawiatury UGREEN KU102 BT nie tylko informacje są po angielsku (na pudełku i w instrukcji od klawiatury tylko język chiński), ale także w innych językach – w tym polskim, za co należy się wyraz uznania. Zawarte są tu trzy zdania o urządzeniu, a poniżej jeszcze podana jest specyfikacja. 

Dostępu do wnętrza pudełka strzegą dwa solidne plastry taśmy. Po ich odklejeniu oraz wyciągnięciu zakładki na samym środku znajdujemy się już w środku, przy samym “daniu głównym”.

Po otwarciu kartonu otrzymujemy bardzo cieniutkie opakowanie z cienkiego tworzywa sztucznego, w którym wytłoczona jest przestrzeń na słuchawki. Dzięki temu są one maksymalnie zabezpieczone przed ewentualnym przemieszczaniem podczas transportu. Ponadto ich znaczna część jest pokryta folią, tak więc nie dojdzie do ich ewentualnych zarysowań.

W miejscu, w którym widnieje napis “UGREEN” jest to tak naprawdę zaślepka. Pod nią producent zostawił dwa przewody. Jeden z nich po obu stronach zakończony jest złączem jack 3.5 mm, z kolei drugi to kabel USB-A – USB-C, dzięki któremu będziemy mogli podłączyć słuchawki do komputera czy też i to będzie jego nadrzędne zadanie naładować sprzęt.

Natomiast pod cienkim, białym pudełkiem UGREEN przygotowało jeszcze jeden woreczek. To nic innego jak papierologia. Ulotka dotycząca bezpieczeństwa, sama instrukcja, czy też fiszka o recyklingu.

Recenzja UGREEN HP202 HiTune Max5 Hybrid ANC – budowa, wygląd

Sprzęt wykonany jest z tworzywa sztucznego. Przy pierwszych oględzinach sprawiał on jednak wrażenie solidnego, aniżeli takiego z pierwszej łapanki, który zazwyczaj ma miejsce przy najtańszych rozwiązaniach z supermarketu. Dominuje w przypadku tych słuchawek czarny mat i na próżno szukać odstępstw od tej normy.

Jeśli jest mowa stricte o samej konstrukcji, to muszę przyznać, że nie wyróżnia się ona niczym na tle konkurencji. To pospolite słuchawki bezprzewodowe, z którymi najczęściej możemy spotkać się na ulicy, w autobusie czy na ulicy. Dlatego też na samym starcie należy zaznaczyć, że UGREEN HP202 Hi Tune Max5 Hybrid ANC to sprzęt przeznaczony w pierwszej i nadrzędnej kolejności do słuchania muzyki i lifestyle’owego użytkowania. 

Pałąk na samej górze pokryty został ekoskórą. Po jego obu stronach możemy oczywiście regulować nasze urządzenie za pomocą znanego najprawdopodobniej każdemu systemu – rozsuwania. Producent wzmocnił w tej przestrzeni plastik o aluminiowe szyny, a więc jest to standard standardów. 

Poruszając się coraz bardziej w dół, po obu stronach dolnej części pałąka twórcy umiejscowili swoje logo w lekkim odcieniu miedziowego. 

Najciekawiej jednak jest w przypadku samych muszli, którymi możemy wymachiwać na kąt około trzydziestu stopni od widelców, a także obracać na mniej więcej 110-120 stopni. Głównie chodzi o możliwość przekręcenia nauszników do tyłu, co świetnie sprawdzi się podczas transportu samego urządzenia bądź włożenia go do wytłoczki, w której przecież dotarł. 

Samym muszlom trzeba poświęcić nieco więcej przestrzeni. Użytkownik szybko oraz intuicyjnie odnajdzie się w zakładaniu urządzenia na swoją głowę, ponieważ autorzy produktu na siatce od środka umieścili szare literki “L” oraz “R”. 

Pady z kolei wykonane zostały ze skóry ekologicznej. Pod nią od razu wyczuwamy bardzo miękką piankę memory. Kiedy po raz pierwszy założyłem HP202 na swoją głowę poczułem głębokie wygłuszenie. Pracując na klawiaturze z niebieskimi przełącznikami, stanowiło to dla mnie dużą różnicę, a przecież żadna muzyka w uszach mi jeszcze nie grała. Żeby jednak tak świetnie i idealnie nie było – nauszniki te będą się nagrzewać, co może podczas długich sesji powodować pocenie się uszu, a tym bardziej w lecie. Z kolei w zimę? Swego rodzaju game changer. Na minione mrozy to świetne rozwiązanie. 

Wracając jednak ku tematowi przewodniemu, rożłóżmy jeszcze obydwa nauszniki na części pierwsze. Obydwie muszle z zewnętrznej strony nie posiadają żadnych nadruków. Niemniej jednak nudy nie ma, ponieważ na obydwóch znajdziemy małe mikrofony. Po lewej stronie jest jeszcze złącze USB-C oraz dioda LED. 

Pasjonująco jest z kolei po prawej stronie, gdzie UGREEN oddało do naszej dyspozycji aż cztery przyciski. Dwa z nich służą do podgłaśniania oraz ściszania głośności dźwięku, natomiast dwa kolejne odpowiadają za tryb ANC oraz włączenie słuchawek. Guzik od ANC jest umiejscowiony nieco dalej względem pozostałej trójki, która zachowuje między sobą równą odległość. Do tego należy jeszcze doliczyć gniazdo jack 3.5 mm i podobnie jak po przeciwległej stronie – diodę LED.

W zestawie dołączone są również dwa przewody. Jeden z nich zakończony jest obustronnie jackami 3.5 mm, z kolei drugi to przewód USB-A – USB-C. Obydwa te przewody nie są w oplocie i tutaj się nie przyczepię, ponieważ służą one jedynie do ładowania urządzenia bądź też krótkotrwałego użytkowania w trybie przewodowym, z nastawieniem na długotrwałe korzystanie wireless.

Recenzja UGREEN HP202 HiTune Max5 Hybrid ANC – działanie, użytkowanie 

Zazwyczaj kwestię użytkowania rozpoczynam od kwestii ergonomii i nie inaczej uczynię tym razem. Pod pałąkiem kryje się dość gruba i widoczna zarazem gąbka, która ma sprawiać, że naszej głowie będzie wygodnie. Nadrzędnym zadaniem będzie utrzymanie tutaj wygody przy dłuższym użytkowaniu, wszak trudno, żeby nasz korpus męczył się chociażby po dwudziestu minutach – choć i takie modele się zdarzają. W praktyce UGREEN HP202 nie sprawiają problemu zarówno przy krótkim użytkowaniu, jak chociażby chwila jazdy autobusem, czy też dłuższym – pokroju oglądania długiego filmu. 

Męczące jednak mogą okazać się nauszniki ze skóry ekologicznej. Mimo że wygodne, to jednak nieprzyjemne. Dlaczego? Już tłumaczę. Jest to niestety to rozwiązanie, w którym uszy szybko się pocą. O ile za oknem aktualnie temperatury termometrów są umiarkowane, o tyle w czerwcu, lipcu czy sierpniu niekoniecznie takie będą. Dlatego też podczas upalnych dni po dłuższych sesjach z tymi słuchawkami, a nawet kilkunastominutowymi – zwłaszcza, idąc dworem możemy mieć nie tylko mokre uszy, ale i sąsiadujące z nimi włosy. 

Same możliwości regulacyjne, które oferują słuchawki od UGREEN – zdaje się, że są wystarczające. Możemy zarówno wysuwać muszle na odległość ponad trzech centymetrów, czy też obracać nausznikami, dzięki czemu headset powinien poradzić sobie z każdym kształtem i rozmiarem głowy. 

Nieco wątpliwą kwestią, przynajmniej dla mnie okazała się konstrukcja. Zdążyłem już zaznaczyć, że jest to swego rodzaju typowe rozwiązanie, z którym spotykamy się współcześnie w większości słuchawek. “Pobawiłem” się chwilę przestrzenią wysuwania, w której UGREEN zastosował metalową wstawkę, która ma być wzmocnieniem dla tworzywa sztucznego. W tym miejscu słuchawki są bardzo elastyczne i spokojnie wystarczą na pierwsze dwa-trzy lata. Zastanawiam się jednak, jak będzie z trwałością w jeszcze dłuższym odcinku czasu oraz czy jakiekolwiek mocniejsze wygięcie nie spowoduje pęknięcia. 

Z racji, że obcujemy ze słuchawkami bezprzewodowymi, nie można nie poświęcić garstki przestrzeni samej łączności. Za komunikację bezprzewodową urządzenia czy to ze smartfonem, komputerem, tabletem bądź laptopem odpowiada Bluetooth w wersji 5.0. Sam proces parowania jest intuicyjny, zresztą jak zdecydowana większość łączenia sprzętów opartych właśnie o ten standard komunikacji.

Jednakże słuchawki bezprzewodowe to nie tylko Bluetooth bądź odbiornik. To także bateria, ładowanie jej oraz czas pracy na niej. Pojemność akumulatora w UGREEN HP202 wynosi 600 mAh. Producent w specyfikacjach sugeruje, że czas pracy na jednym cyklu ładowania wynosi 90 godzin. Natomiast warto jest mieć na uwadze, że czas ten redukuje się do około 55 godzin wtedy, kiedy włączona jest aktywna redukcja szumów (ANC). 

Kabel jack 3.5 mm przyda się bezsprzecznie wtedy, kiedy ładujemy HP202, a chcemy wciąż z nich korzystać. Wszystko za sprawą tego, że tryb bezprzewodowy jest wyłączony w trakcie ładowania. Co szczególnie imponujące, a zarazem zrobiło na mnie wrażenie to to, że zaledwie pięć minut ładowania pozwoli na korzystanie ze słuchawek przez pięć godzin. 

Recenzja UGREEN HP202 HiTune Max5 Hybrid ANC – dźwięk

Przechodzimy do absolutnie najważniejszej części tej recenzji, a więc dźwięk. To jego jakość w głównej mierze decydować będzie o tym, czy niektórzy z Was zdecydują się na zakup tego produktu bądź też nie. Same słuchawki są ze średniej półki cenowej, dostaniemy je z pierwszej ręki za nieco ponad dwieście złotych. A to już pozwala oczekiwać czegoś więcej od kwestii audio, dlatego też rozłóżmy ją na czynniki pierwsze. 

Dźwięk może pozytywnie zaskoczyć niejedną osobę. Najlepiej słuchawki będą grały wtedy, kiedy włączony będzie kodek LDAC. Audio jest szczegółowe i nie pomija niskich częstotliwości, co zdarza się szczególnie przeciętnym propozycjom. Od razu trzeba zaznaczyć, że zdecydowanie lepszą i większą szczegółowość oraz jakość otrzymamy przy połączeniu bezprzewodowym, aniżeli przewodowym. 

UGREEN HP202 HiTune Max5 Hybrid ANC mogą jednak w pierwszej kolejności chwalić się basem, który jak w większości tańszych słuchawek – zawsze daje o sobie znać jako pierwszy. Niemniej jednak niskie tony nie są całkowicie przyćmione, jak ma to miejsce w najzwyklejszych “samograjach”. Warto także dodać, że włączenie trybu ANC sprawi, że headset skupi się w jeszcze większym stopniu na wysokich tonacjach. 

Gdybym miał podsumować samą kwestię audio, śmiało mógłbym rzec, że mnie wystarczy. Może to też dlatego, że najczęściej słucham muzyki, w której te basy się udzielają i lubię, jak mi dudni w uszach. Nieco bardziej jednak poważnie, muszę się powtórzyć, jak w wielu moich poprzednich recenzjach ze słuchawkami. Dla fanatyków audio – sprzęt ten nie będzie wystarczający. Ale na pewno będzie odpowiedni nie tylko dla osób, które potrzebują słuchawek do odtwarzania muzyki czy podcastów w autobusie, na siłowni czy w domu. Ba! Mając świadomość jakości dźwięku – urządzenie to nada się także dla średniozaawansowanych konsumentów, którzy potrafią pójść na kompromis. 

Na pewno słuchawek tych nie upatrywałbym do gamingu. Owszem – do odświętnej partyjki w CS-a ujdzie, ale nawet do amatorskiego grania skłaniałbym się w kierunku innych słuchawek. Sam UGREEN jasno nie deklaruje, jakie jest główne przeznaczenie tego modelu, niemniej jednak samemu dedykuję, że jest to w szeroko pojęty lifestyle. 

Recenzja UGREEN HP202 HiTune Max5 Hybrid ANC – mikrofon

Skoro już jesteśmy w zagadnieniu audio, to trzeba też wtrącić pięć groszy do zagadnienia audio. Jednak audio od tej drugiej strony, a więc mikrofonu. W UGREEN HP202 na próżno szukać wystającego urządzenia do przechwytywania dźwięku. W końcu obcujemy z produktem skoncentrowanym przede wszystkim na odtwarzaniu dźwięku na mieście. Z drugiej jednak strony nie zmienia to faktu, że czasami przydałoby się odebrać dzwoniący telefon niekoniecznie z ideą odseparowania słuchawek. Dlatego też ów mikrofon, a zasadniczo – mikrofony w słuchawkach od UGREEN ujrzały światło dzienne.

Już na samym wstępie nie możemy posiadać przesadnie wygórowanych oczekiwań w stosunku do mikrofonu. Wydaje mi się, że na starcie podejście do niego na zasadzie “średniaka”, bądź niepozornego może jedynie nas pozytywnie zaskoczyć. 

Tutaj sprawy mają się podobnie jak z dźwiękiem. Do przytoczonej rozmowy przez telefon sam mikrofon wystarczy. Nasi rozmówcy zrozumieją, co mówimy, jednak nie popadajmy od razu w hurraoptymizm – audio nie jest górnych lotów, a w przypadku dłuższych rozmów na Discordzie czy TeamSpeaku nasi kompani z pewnością zwróciliby nam uwagę. Plusem jest jednak, że możemy skorygować jakość przechwytywanego dźwięku, co oferuje głównie pierwszy z przytoczonych komunikatorów. 

Próbka dźwięku nagranego przy użyciu mikrofonu ze słuchawek UGREEN HP202 HiTune Max5 Hybrid ANC:

Recenzja UGREEN HP202 HiTune Max5 Hybrid ANC – podsumowanie 

Słuchawki HP202 od UGREEN to propozycja, która świetnie nada się do codziennych zastosowań. Upatruję w tym sprzęcie przede wszystkim dobrego kandydata do korzystania w trakcie treningów na siłowni, dojazdów do szkoły czy na uczelnię bądź też oglądania filmów w domu. Do tych najprostszych i zarazem rutynowych czynności model ten będzie odpowiedni, pod warunkiem że nie zwracacie aż tak dużej uwagi na niskie tonacje, które i tak w tych słuchawkach wypadają całkiem nieźle.

Mocną stroną HP202 jest kodek LDAC oraz aktywna redukcja szumów (ANC). Imponuje bardzo długi czas pracy na baterii, a także fakt krótkiego podładowania – pięć minut ładowania urządzenia wiąże się z pięcioma godzinami pracy. 

Dla mnie największym minusem tego urządzenia są nauszniki z eksoskóry, w których uszy nieco się pocą. Będzie to uciążliwe zwłaszcza w lecie, kiedy to temperatury znacznie wzrosną w porównaniu do wiosennych. 

Sam sprzęt otrzymać możemy za około 240 złotych. Trzeba przyznać, że cena jest wysoka jak na tę klasę i jakość oferowaną przez UGREEN. Nie jestem do końca przekonany samą kwotą w zamian za oferowane słuchawki, co nie oznacza, że sam produkt jest zły. Domniemywam, że zejście z ceny do około 150 PLN mogłoby uczynić tę pozycję hitem sprzedażowym.

Rzut okiem na UGREEN LP143 – stojak na słuchawki

Stojak jaki jest każdy widzi, jednak w tym przypadku warto zwrócić uwagę na jego wykonanie. A te jest naprawdę solidne, bowiem producent zdecydował się na zastosowanie aluminium, dzięki czemu stojak nie tylko wygląda porządnie, ale jest też tak zbudowany.

Na spodzie zamontowano antypoślizgowe nakładki, dzięki którym nie musimy martwić się o stabilność. Jedynym mankamentem może być brak regulowania wysokości, ale poza tym, jest to naprawdę udany stojak na słuchawki. W dodatku wygląda bardzo elegancko, więc pasuje nie tylko do biurka gamingowego, ale też np. do biura. 

Sprzęt w postaci słuchawek UGREEN HP202 HiTune Max5 Hybrid i stojaka na słuchawki UGREEN LP143 do recenzji został dostarczony przez firmę UGREEN lub firmę marketingową/PR’ową zajmującą się daną marką na rynku polskim. Portal Respawn.pl za tę recenzję przyjął gratyfikację tylko w formie recenzowanych słuchawek. Firma nie miała żadnego wpływu na opinię wystawioną przez portal Respawn.pl oraz nie miała wpływu na autora niniejszej recenzji. Autor rozumiany jako redaktor portalu Respawn.pl.

ZOBACZ NASZE INNE RECENZJE! 

Powiązane posty

Recenzja Silver Monkey LB200 – funkcjonalnej i minimalistycznej lampki

Mało miejsca na gry w Steam Decku? Oto rozwiązanie!

Recenzja Genesis Zircon 500 – Bezprzewodowej budżetowej myszki