Recenzja MSI Vigor GK41 – nowej klawiatury z jaskini smoka

MSI Vigor GK41 to nowa klawiatura mechaniczna na rynku, którą można zakupić na czerwonych linearnych przełącznikach od Kailh. Sprawdźmy zatem, jak nowa klawiatura z jaskini smoka sprawdzi się w boju – Recenzja MSI Vigor GK41!

Recenzja MSI Vigor GK41 – nowej klawiatury mechanicznej

MSI pod koniec sierpnia tego roku zapowiedziało gammę nowych produktów, które szerzej pokazane zostały na targach IFA w Berlinie. Wśród nowości znalazł się między innymi laptop zaprojektowany wraz z marką Mercedes, który nawet doczekał się własnego wydarzenia na torze samochodowym. Na samym wydarzeniu również pojawiła się nasza redakcja, o czym więcej przeczytacie tutaj.

Oprócz nowych laptopów, monitorów, komputerów i podzespołów, MSI ogłosiło także nowe peryferia dla graczy, w tym mechaniczną klawiaturę z serii Vigor – GK41. Dlatego sprawdzimy, jak prezentuje się i co potrafi najnowsza klawiatura od marki MSI!

Specyfikacja techniczna MSI Vigor GK41

  • Rodzaj klawiatury: Mechaniczna
  • Szerokość: 442 mm
  • Długość: 138 mm
  • Grubość: 26 mm
  • Waga: 1,1 kg
  • Interfejs: USB 2.0
  • Długość kabla: 1,8 m
  • Oplot na kablu: Tak
  • Podświetlenie: 6 kolorów / 10 trybów
  • Przełączniki: Czerwone Kailh
  • Klawisze multimedialne: Tak
  • Częstotliwość raportowania: 1000 Hz
  • Obsługiwane systemy: Windows 10 i nowsze

Unboxing nowej klawiatury mechanicznej od MSI Vigor GK41

Zacznijmy od podstawy każdej recenzji, czyli od odpakowania MSI Vigor GK41, które dotarło do mnie w białym pudełku, na którym znajdziemy między innymi zdjęcie klawiatury, podstawową specyfikację sprzętu czy informacje o całej zawartości pudełka. Już na początku możemy zobaczyć, że klawiatura wyposażona jest w czerwone przełączniki Kailh, posiada trzy skale wysokości czy wsparcie programu MSI Center.

W środku pudełka natomiast znajdziemy już dobrze zapakowaną klawiaturę, kabel w oplocie o długości 1,8 metra oraz narzędzie do zdejmowania nakładek z klawiszy. Oczywiście nie zabrakło także instrukcji obsługi.

Budowa MSI Vigor GK41

MSI Vigor GK41 to klawiatura pełnowymiarowa, czyli  z częścią numeryczną. Pod klawiszami producent umieścił gładkie aluminium, a wszystko otoczone zostało twardym plastikiem. Natomiast w prawej górnej stronie doczekaliśmy się trzech diod informujących nas między innymi o włączonym CAPS Locku. Na pierwszy rzut oka, wszystko dobrze się ze sobą spina i nie widać mankamentów produkcyjnych.

Na nakładkach MSI umieściło fajną i wyraźnie prezentującą się czcionkę. Producent dodał swoje logo w srebrnej wersji nad klawiszami oraz co również interesująco wygląda, lekko odstającą, zaokrągloną obudowę pod spacją.

Spód klawiatury od MSI może nieco zaskakiwać, ale z pewnością pozytywnie. Vigor GK41 zamontowane ma dwa małe i trzy duże ślizgacze, które w zupełności wystarczają, aby utrzymać klawiaturę w bezruchu podczas nawet najgorętszych momentów w grze. Zasługę w tym ma także nietypowe wcięcie i waga sprzętu, która nie wydaję się duża, ale powoduje, że klawiatura jest masywna i nie lata po blacie.

Jeżeli lubicie klawiatury, które mają ciekawy system nóżek, to MSI Vigor GK41 nieco się wyróżniło na tle swojej konkurencji. Wszystko przez możliwość ustawienia aż trzech wysokości klawiatury, poprzez dwie wielkości nóżek Tak o to możemy klawiaturę ustawić pod kątami nachylenia: 0 (bez używania podnóżek), 3 i 7 stopni.

Nóżką z kątem nachylenia 7 stopni

Nóżką z kątem nachylenia 3 stopni

Nowa klawiatura od MSI nie jest bezprzewodowa, więc posiada kabel w elastycznym oplocie o długości 1,8 m. To jednak nie oplot zaskakuje, a gumowy dodatek do zwijania kabla. Wreszcie ktoś pozbył się denerwujących rzepów.

Przełączniki w klawiaturze mechanicznej Vigor GK41

MSI w swojej najnowszej klawiaturze postanowiło nie eksperymentować i postawiło na znane i lubiane przez graczy przełączniki – Kailh w wersji czerwonej. Ten rodzaj liniowego przełącznika znajdziemy w dużej ilości klawiatur na rynku, jednak to nie oznacza źle dla MSI.

Czerwone Kailh’e posiadają punkt aktywacji po 1,9 milimetrach, a siła jaka potrzebna jest do zarejestrowania kliknięcia, wynosi 50 gram. Przy szybkim naciskaniu klawiszy, odgłosy przełącznika zanikają między sobą, a ich głośność można określić na średnim poziomie. W przypadku MSI Vigor GK41 nie słyszymy odbicia przełącznika ani wydawanego echa aluminium – to akurat dość duży plus dla producenta. O tym jak przełączniki sprawdzają się w praktyce, przejdziemy zaraz.

Podświetlenie MSI Vigor GK41

Jak to przystało na klawiaturę gamingową, nie mogło zabraknąć podświetlenia. MSI Vigor GK41 w tym przypadku nie powala, ale z pewnością dla zdecydowanej większości wystarczy. Producent postawił na oświetlenie LED z 10 wbudowanymi trybami, które można przełączać z poziomu klawiatury. Oczywiście nie zabrakło także możliwości edycji trybów, w tym ustawianie mocy podświetlenie, intensywności trybów, cieni czy zmiany kierunku światełek.

MSI Vigor GK41 w praktyce

Recenzja MSI Vigor GK41 nie mogła się odbyć bez sprawdzenia klawiatury w praktyce. Do tej pory korzystałem głównie z brązowych przełączników, różnych producentów, dlatego też testowanie czerwonych przełączników, na początku nie było łatwe. Jak można się spodziewać, jest to kwestia przyzwyczajenia.

Każdy test klawiatury gamingowej warto podzielić na dwa aspekty – do grania i codziennego korzystania. Zacznijmy od tej drugiej kwestii. Ten tekst został w całości napisany właśnie na nowej klawiaturze od MSI i muszę przyznać, że klawiatura naprawdę dobrze sprawdza się na co dzień. Pisanie na niej, na początku sprawiło trochę problemów, ale to ze względu na przyzwyczajenie do innej wrażliwości przełączników. To jednak kilka dni i mózg zdążył się przyzwyczaić. Sam klik w Vigor GK41 jest dosyć ciężki i nie chodzi tutaj o złe smarowanie przełączników. Bardziej o same nakładki, które są nieco masywniejsze i powodują, że klik jest nieco pewniejszy i bardziej odczuwalny, ze względu na wkładaną siłę.

Jeżeli chodzi o rozgrywkę już w takich grach jak Counter-Strike 2, League of Legends lub bardziej spokojnych tytułach, jak  Hogwarts Legacy, to także ciężko zarzucić coś MSI Vigor GK41. Faktycznie każdy klik potrzebuje nieco mocniejszego nacisku, niż inne klawiatury z czerwonymi przełącznikami. Czy to wina smarowania czy masywności nakładek? Moim zdaniem zdecydowanie to drugie, bo sam przełącznik chodzi i odbija płynie podczas nawet najgorętszych momentów w grze.

Oprogramowanie MSI Vigor GK41

MSI Vigor GK41 otrzymał również wparcie oprogramowania MSI Center. Samo programowanie jest mocno rozbudowane, bo nie służy tylko jako wsparcie do peryferiów, ale również do ustawień podzespołów czy systemu. W przypadku klawiatury oprogramowanie umożliwia ustawienie trzech profili, stworzenie dedykowany makr i przetestowanie klawiszy, w tym sprawdzenie naszej reakcji i opóźnienia klawiszy.

Nie zabrakło także opcji ustawiania podświetlenia, jednak nie znajdziemy w oprogramowaniu nic więcej, niż jakbyśmy sterowali kolorami z poziomu klawiatury. Zatem oprogramowanie nie ma wielkiego wpływu na recenzje MSI Vigor GK41.

Recenzja MSI Vigor GK41 – podsumowanie

Czas podsumować nową klawiaturę od MSI Vigor GK41, która z pewnością jest dobrą propozycją dla osób, które poszukujących klawiatury gamingowej do codziennego użytkowania. Czerwone przełączniki w tej propozycji powodują, że dla mnie, sprzęt idealnie nadaje się do pracy jak i do gry w przeróżne tytuły. Do budowy samej klawiatury ciężko mieć jakiekolwiek zastrzeżenia, bo połączenie twardego i dobrej jakości plastiku z aluminium, przy grubych ślizgaczach i kablu z przyjemnym oplotem, powodują, że doszukanie się tutaj mankamentów jest bardzo ciężkie.

Samo podświetlenie z pewnością mogłoby mieć większe możliwości, szczególnie w oprogramowaniu, ale dziesięć trybów i możliwość ich edycji,  zaspokaja moje potrzeby. Warto tutaj po prostu zadać sobie pytanie przy zakupie tej klawiatury – czy ten rodzaj przełączników jest właśnie dla mnie. To dla wielu może być jedyne pytanie przed zakupem nowej klawiatury od MSI, bo tak naprawdę, do reszty nie można się doczepić.

Pytanie jednak, czy MSI Vigor GK41 będzie w stanie przebić się na tle licznej konkurencji, bo tak jak wiele klawiatur na rynku – jest godna polecenia, ale nie wyróżnia się niczym specjalnym. Jako wyjątek możemy tutaj podkreślić nóżki, które umożliwiają ustawienie różnych kątów nachylenia. To jednak kwota dla wielu może okazać się bardzo atrkacyjna, bo aby zostać posiadaczem tej klawiatury, trzeba liczyć się z wydatkiem 279 złotych. Sprzęt można zakupić między innymi tutaj.

Sprzęt do recenzji został dostarczony przez firmę MSI lub firmę marketingową/PR’ową zajmującą się daną marką na rynku polskim. Portal Respawn.pl za tę recenzję przyjął gratyfikację finansową oraz recenzowaną klawiaturę. Firma nie miała żadnego wpływu na opinię wystawioną przez portal Respawn.pl oraz nie miała wpływu na autora niniejszej recenzji. Autor rozumiany jako redaktor portalu Respawn.pl

Powiązane posty

Recenzja UGREEN HP202 HiTune Max5 Hybrid ANC – bezprzewodowych słuchawek

Mało miejsca na gry w Steam Decku? Oto rozwiązanie!

Recenzja Genesis Zircon 500 – Bezprzewodowej budżetowej myszki