Dziennik taty – dzień dwudziesty czwarty
Dziennik taty – dzień dwudziesty czwarty. I znów dziennik taty nieco później niż zwykle, ale musiałem trochę odespać ostatnie dni i późną podróż do Poznania. Poszedłem spać nieco wcześniej, a do tego rano po przewinięciu…