Recenzja iiyama G-Master GCB4580DQSN-B1 Red Eagle. Rozmiar ma znaczenie!

To, jaki monitor do gier wybrać, jest pytaniem tak rozbudowanym, że nie sposób na nie w jednoznaczny sposób odpowiedzieć i to nawet w przypadku aktualnej dominacji paneli OLED. Wszystko bowiem zależy od indywidualnych preferencji konkretnych graczy, które nie mają nic wspólnego z uniwersalnością. Do jednej grupy skierowano bohatera dzisiejszego artykułu, czyli ultra panoramiczny wyświetlacz G-Master GCB4580DQSN-B1 Red Eagle marki iiyama. Co potrafi?

Recenzja iiyama G-Master GCB4580DQSN-B1 Red Eagle. Rozmiar ma znaczenie!

Specyfikacja iiyama G-Master GCB4580DQSN-B1 Red Eagle

Zacznę z grubej rury. GCB4580DQSN-B1 to tak naprawdę dwa monitory o rozdzielczości QHD w jednym, tyle że bez ramek na środku. Tak, wyposażony został w aż 45-calowy panel VA o rozdzielczości 5120 x 1440 pikseli, więc przed zakupem musicie być absolutnie pewni, że wasza karta graficzna będzie w stanie w ogóle obsłużyć tak dużą liczbę pikseli.

Jak ta liczba ma się do typowego zabójcy kart graficznych, mitycznego 4K UHD? Otóż 5120 x 1440 pikseli to ok. 7,3 miliona pikseli, a 4K UHD, czyli 3840 x 2160 ok. 8,3 miliona pikseli. Trochę mu zatem pod względem wymagań brakuje, ale niech was to nie zwiedzie, bo zwykłe QHD to zaledwie ok. 3,7 miliona pikseli, a już do takiego panelu, żeby myśleć o płynnej rozgrywce, należy zakupić kartę o wydajności RTX-a 4070, a szczególnie jeśli zaczniecie dodatkowo myśleć o ray tracingu.

GCB4580DQSN-B1 to jednak nie tylko rozdzielczość czy rozmiar, który w tym wypadku ewidentnie ma znaczenie. iiyama od jakiegoś już czasu podnosi poprzeczkę we wszystkich segmentach cenowych (na przykład wypuszczając 100-Hercowy monitor za zaledwie 500 zł) i ewidentnie nie chce brać jeńców na rynku jednostek ultra panoramicznych. Otóż okazało się, że oprócz fenomenalnych możliwości w kontekście ostrości i płynności (165 Hz), producent dorzucił do tego wszystkiego niespotykaną zazwyczaj funkcjonalność.

Nie licząc FreeSync czy podświetlenia stroboskopowego skierowanych do graczy, znalazło się tu miejsce na stację dokującą USB-C, nowoczesne gniazda USB 3.2 Gen 1, a nawet RJ-45 LAN i przełącznik KVM. Coś takiego przecież można znaleźć w naprawdę wypasionych monitorach biurowych, a nie typowych jednostkach gamingowych.

Jakość wykonania iiyama G-Master GCB4580DQSN-B1 Red Eagle

GCB4580DQSN-B1 to ogromny monitor. Mierzy aż 1090 x 409 x 275 mm, więc oprócz wspomnianej wcześniej, mocnej karty graficznej, należy również posiadać odpowiednio dużo miejsca na biurku. Na szczęście zastosowana podstawa wyśmienicie spełnia swoją rolę i na dodatek jest ergonomiczna (zmiana wysokości i nachylenia). Całość gotowa jest do działania po zaledwie kilku minutach, a do montażu nie jest wymagane żadne narzędzie, oprócz ręki. W pudełku znaleźć można jeszcze przewód zasilający, USB-B, DisplayPort i HDMI. Zabrakło niestety USB-C.

Monitor dobrze prezentuje się na biurku i jakby nie patrzeć, zakrzywienie 1500R robi robotę, otaczając niejako użytkownika siedzącego na wprost. Osobiście podoba mi się stonowana stylistyka i ciemna kolorystyka. Na dodatek sam plastik jest dość wysokiej jakości i ze względu na swoją chropowatą strukturę nie zbiera odcisków palców. Po prostu, urządzenie wpasuje się dosłownie w każdy wystrój stanowiska gamingowego – no chyba, że lubicie krzykliwe wzory czy podświetlenie RGB.

Obraz iiyama G-Master GCB4580DQSN-B1 Red Eagle

Powiedziałbym, że jakość obrazu to najważniejsza cecha GCB4580DQSN-B1, bo podczas grania w fabularne tytuły otaczający mnie ekran wywoływał wyłącznie uczucia pozytywne. Prawdę mówiąc jeszcze się z takim monitorem nie spotkałem i ciężko było wrócić do mojego standardowego modelu o proporcjach 16:9.

A obraz jest dobry nie tylko ze względu na jego rozmiar. Według kolorymetru zastosowana matryca VA w 100% pokrywa przestrzeń kolorów sRGB, w 90% przestrzeń DCI-P3 i w ok. 81% Adobe RGB. Nie jest to najlepszy wynik jaki w życiu widziałem, ale jak na gamingowy monitor jest po prostu świetnie.

Co więcej, świetna jest też fabryczna kalibracja, bo średni błąd DeltaE wyniósł u mnie zaledwie 1,82, a takiego błędu ludzkie oko nie ma nawet szans dostrzec. Do domena bardziej monitorów dla grafików, aniżeli gamingowych.

sRGB

Producent podaje, że kontrast zastosowanego panelu VA wynosi 3000:1 i nie jest to OLED, ale czerń jest na tyle głęboka, że nie przeszkadza, szczególnie w mniej oświetlonym pomieszczeniu. Zdecydowanie lepiej wypada jasność maksymalna, która wynosi ok. 500 nitów. Nie dziwię się zatem, że monitor otrzymał certyfikat DisplayHDR 400, aczkolwiek muszę przyznać, że z HDR-em ma to mało wspólnego, bo nadal przed oczami mam panel bez strefowego wygaszania Full Array Local Dimming.

O HDR możecie po prostu zapomnieć, bo różnica jest zbyt subtelna, żeby wybierać ten model tylko ze względu na możliwość wyświetlenia treści z szerokim zakresem tonalnym. Chcecie HDR? Musicie zajrzeć na OLEDy.

Podświetlenie

Dodatki iiyama G-Master GCB4580DQSN-B1 Red Eagle

Monitor można bez problemu wykorzystać również w pracy. Wszystko z tego względu, że iiyama zdecydowała się dorzucić tutaj nie tylko funkcjonalne złącza USB-A 3.2 Gen 1, do których swoją drogą można podłączyć też mysz i klawiaturę, ale również USB-C, przełącznik KVM i dodatkowy port RJ-45 LAN. Co to dokładnie oznacza?

Do monitora w tym samym czasie możecie podłączyć i laptopa, i komputer gamingowy, a następnie kontrolować te urządzenia za pośrednictwem wyłącznie jednego zestawu klawiatury i myszki – tu zaleta USB-A i przełącznika KVM. Co więcej, podłączając do monitora kabel ethernetowy i USB-C do kompatybilnego laptopa, mogłem przesyłać obraz do monitora, sygnał sieciowy do laptopa i ten na dodatek jeszcze się ładował. Wszystko za pośrednictwem jednego tylko przewodu. Coś pięknego.

Wydajność matrycy: Overdrive +3

Możliwości w grach iiyama G-Master GCB4580DQSN-B1 Red Eagle

Monitor oferuje odświeżanie 165 Hz oraz, według producenta, czas reakcji rzędu 0,8 ms (MPRT). Ten czas reakcji to oczywiście tylko cyferka, zapewne minimalna, przy wykorzystaniu najbardziej agresywnego dopalacza i dodatkowo podświetlenia stroboskopowego, bo domyślnie średni czas reakcji wyniósł u mnie 12 ms, a po odpaleniu trybu Overdrive na +3, wartość przy której nie zanotowałem niepożądanego efektu overshootu, wyniósł 8 ms. Tak czy owak, to panel VA i trzeba się liczyć z tym, że nie zaprezentuje takiego czasu reakcji jak TN czy tym bardziej OLED i stare monitory CRT.

Ostrość obrazu w ruchu można jednak diametralnie poprawić. Oprócz wspomnianego dopalacza włączyć można podświetlenie stroboskopowe, które w tym wypadku nazywa się MBR i zupełnie zniwelować powidoki czy specyficzne rozmycie. Warto jednak wspomnieć, że należy się liczyć z kompromisem – niższą jasnością maksymalną i brakiem aktywnej synchronizacji adaptacyjnej.

A ta ostatnia działa zarówno na kompatybilnej karcie graficznej AMD Radeon (FreeSync), jak i NVIDIA GeForce w ramach G-SYNC Compatible.

Podświetlenie stroboskopowe MBR: wł.

A jak wrażenia ogólne, bez wykorzystania profesjonalnych narzędzi? FENOMENALNE. Spędziłem z GCB4580DQSN-B1 wiele godzin ogrywając zarówno tytuły fabularne jak i te bardziej e-sportowe czy MOBA. W Heroes of the Storm na przykład zostałem zaskoczony, że obraz jest skalowany do szerokości i… widziałem większą część mapy niż na zwykłym monitorze panoramicznym.

Najlepiej wypadł jednak z grach z naprawdę dobrą grafiką. W Cyberpunku 2077 z aktywnym Path Tracingiem na karcie graficznej GeForce RTX 4080 Super z aktywnym DLSS Quality obraz prezentował się po prostu wyśmienicie, szczególnie w kontekście zakrzywienia ekranu, który wręcz otaczał podczas samej rozgrywki. Świetna czerń, dobra płynność i bezkompromisowa immersja.

Podsumowanie iiyama G-Master GCB4580DQSN-B1 Red Eagle

Jak już wspomniałem na początku, ciężko uniwersalne polecić jakikolwiek monitor, bo musi on spełniać indywidualne wymagania graczy. Nie poleciłbym na przykład szybkiej i budżetowej matrycy TN osobie szukającej prawdziwego wsparcia dla szerokiego zakresu tonalnego. Osobie szukającej wyświetlacza ultra panoramicznego też raczej nie można polecić typowej jednostki panoramicznej, pomimo tego, że w ogólnym rozrachunku może okazać się lepsza w wielu aspektach.

iiyamę G-Master GCB4580DQSN-B1 Red Eagle polecę zatem tym, którzy chcą przejść na nowy poziom immersji. Tym, którzy posiadają bardzo mocną kartę graficzną, zdolną do obsługi ponad 7 milionów pikseli. Tym, którzy na co dzień korzystają z dodatków takich jak przełącznik KVM czy stacji dokującej USB i tym, którzy nie mogą sobie pozwolić na wydanie pieniędzy na OLED-a, który kosztuje drugie tyle.

ZOBACZ NASZE INNE RECENZJE! 

Recenzja napisana przez redaktorów partnera technologicznego portalu Respawn.pl. Portal Respawn.pl za publikację niniejszej recenzji przyjął gratyfikację w formie pieniężnej. 

Powiązane posty

Recenzja Silver Monkey LB200 – funkcjonalnej i minimalistycznej lampki

Recenzja UGREEN HP202 HiTune Max5 Hybrid ANC – bezprzewodowych słuchawek

Mało miejsca na gry w Steam Decku? Oto rozwiązanie!